czwartek, 15 marca 2012

Bransoletki...

Dla chcącego nic trudnego powiadają... Przedstawiam takie oto bransoletki sznurkowe... To nie koniec- będą jeszcze inne. Pozdrawiam serdecznie :)


środa, 14 marca 2012

Coś NOWEGO...

Zachęcam dziś wszystkich do realizacji swoich marzeń :) Ja też mam marzenia i plany i nie chcę ich zapeszać ale wierzę, że są do zrealizowania. Nie bójmy się marzeń i nie bójmy się zrobić kroku w ich kierunku...

Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli.
— Paulo Coelho
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami.
— Paulo Coelho
Piąta góra

To taka moja refleksja...
Chciałam też dziś pokazać chustę szydełkową, którą miałam założoną do zdjęć z filcowymi torebkami. Teraz gdy jest rozłożona widać jej ciekawy wzór. Chusta nie jest moja, już odjechała... Mam w planie nowe, ale to już plany na przyszłą zimę. Teraz czekam na wiosnę i na coś NOWEGO w życiu...



niedziela, 11 marca 2012

Torebek ciąg dalszy

Kiedyś u naszych babć można było zobaczyć makatki wyszywane haftem redwork,  z napisem np. Czysta woda zdrowia doda... Otóż ten haft to nie przeszłość i zapomnienie, tym haftem ozdabia się rzeczy także współcześnie. Spróbowałam swoich sił i powstało kilka obrazków dziewczynek haftowanych redworkiem. Sama przyjemność wyszywania. Chciałam umieścić je na podusiach ale nie miałam odpowiedniego materiału, dlatego umiejscowiłam je na torebkach- siateczkach. Moje córki od razu zaklepały sobie po jednej na zajęcia z angielskiego...Moja chrześnica Maja też wybrała sobie torebeczkę, a później powstała jeszcze jedna... i pewnie to nie koniec...





Spróbowałam też techniki Decoupage na tkaninie. Kupiłam preparat no i zaczęło się. Super zabawa i niezły efekt. Przy okazji powstały duże torebki z różami.


To nie koniec torebkowego posta, bo uszyłam jeszcze taka lnianą ze wstawka w esy-floresy. Pojechała już w świat...
No i na koniec tego  torebkowego szaleństwa powstała torebka ze zdjęciem małej Patrycji. Zdjęcie mnie urzekło- jest śliczne. Wykorzystałam specjalny papier i naprasowałam zdjęcie na materiał. Powstała super torebka...mam nadzieję, że Pati też jest zadowolona :)

To już jest koniec...nie ma już nic... Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłych spacerków niedzielnych. Pogoda taka nijaka ale nawet w taką pogodę może wydarzyć się coś ciekawego...

piątek, 9 marca 2012

Torebki...


Po długiej nieobecności jestem. Jestem i nadrabiam zaległości. Ostatnim moim zajęciem były torebki. Kobietki lubią torebki i torebeczki. Faceci mają zawsze wiele do powiedzenia na ten temat...A nasze torebki nie są po to, żeby w nich cokolwiek znaleźć, tylko po to, żeby w nich wszystko było... Dziś pokażę filcowe, które już pojechały do Poznania. Póki jeszcze były u mnie pozwoliłam sobie na małą sesję z nimi. Prezentują się znakomicie. Szyło się bardzo przyjemnie, choć miałam opory żeby zacząć. Efekt mnie zaskoczył - to była sama przyjemność :) Torebki mają wewnątrz kieszonkę i są zamykane na zatrzaski.





Jestem z siebie dumna, ponieważ nie jestem krawcową ale mam dużo cierpliwości i spokoju...
Na pierwszym zdjęciu mam też na sobie rękawiczki-mitenki z kwiatkiem i chustę czarną z frędzlami, które pojechały do tej samej koleżanki i które mają stanowić komplet. O chuście napiszę innym razem, jest piękna, ma ładny wzór i dlatego zasługuje na osobnego posta. Pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie :)