poniedziałek, 18 czerwca 2012

jagody...

Już są... są jagody, są wspomnienia z dzieciństwa... Zabraliśmy dziewczyny do lasu, żeby zobaczyły skąd się biorą jagody i że najlepiej smakują w lesie, że fajnie brudzą i w ogóle... Miło spędziliśmy czas, a młodsza nawet śpiewała "...Jesteśmy jagódki czarne jagódki..."
Są też borówki- brusznice ale jeszcze zielone i kwitnące...
Po" męczącym " zbieraniu znalazły sobie bujanego konika...pomysłowość dzieci nie zna granic...
A na koniec szybki placek z jagodami...
Pozdrawiam serdecznie! :)

1 komentarz: